Przełom.

Durchbruch. Edition Comic Art im Carlsen Verlag, 1990. Rysunek na okładce: Enki Bilal.

Komiks funkcjonuje przede wszystkim w powieleniu. Twórcy komiksów z okresu PRL’u, a więc sprzed rewolucji cyfrowej, w znacznie większym stopniu niż literaci, czy na przykład artyści działający w obszarze sztuk wizualnych, powiązani byli z instytucjami organizującymi proces wydawniczy. Drugoobiegowa literatura drukowana była m.in. na różnego rodzaju powielaczach. Malarstwo i rzeźbę wystawiano w pracowniach oraz prywatnych mieszkaniach. Artyści niezależni najczęściej dobrowolnie lokowali się na marginesie obiegu instytucjonalnego, a więc poza tzw. „rezerwatem” (tym terminem Janusz Sławiński określał obszar wolności twórczej stworzony za cenę podporządkowana się politycznego). Zachowywali autonomię, jednocześnie godząc się na przykład na życie w ubóstwie. Ich dzieła w różny sposób docierały do odbiorców. Tego rodzaju praktyki nie były spotykane wśród twórców komiksu, którzy najczęściej dobrze funkcjonowali w obszarze „rezerwatu”. Podejmowali przy tym próby uniknięcia tematów stricte propagandowych. Rysownicy operujący realistyczną kreską tworzyli komiksy fantastyczne albo historyczne. Adaptowali literaturę. Bardzo popularna w PRL’u była tematyka narodowa. Pojawiały się komiksy o polskich naukowcach, odkrywcach, dzielnych rodakach za granicą etc. Rysownicy posługujący się kreską „cartoonową” najczęściej tworzyli komiksy dla dzieci.
W PRL’u komiks był jednocześnie odpowiedzią na potrzeby władzy i odbiorcy. Starał się zaspokoić głód historyjek obrazkowych. Czytelnicy nie szukali w nich przygód komunistycznych partyzantów, czy dzielnych milicjantów. Interesowali się komiksem pomimo to. Podobnie twórcy. Za pomocą języka komiksu przekazywali cudzą opowieść stworzoną w celach politycznych.
W latach 80. ilość wydawanych komiksów znacznie wzrosła. Pojawiły się wydania albumowe m.in. nowatorskich formalnie komiksów Tadeusza Baranowskiego, Kajka i Kokosza Janusza Christy oraz komiksów Jerzego Wróblewskiego. Nakłady sięgały kilkuset tysięcy egzemplarzy. W roku 1982 na łamach miesięcznika „Fantastyka” rozpoczęto druk serii Funky Koval autorstwa Macieja Parowskiego i Jacka Rodka (scenarzystów) oraz Bogusława Polcha (rysownika). Był to komiks o przygodach kosmicznego detektywa z licznymi odniesieniami do współczesności. Szybko zdobył ogromną popularność.
Polch wspomina:
Czas pokazał, że warto było się starać, bo na spotkania autorskie przychodzą już teraz dziadkowie, moi ówcześni rówieśnicy, ze swoimi rodzinami. I przekonuję się jeszcze raz, że warto było dawać mocno czadu (…).
We wczesnym PRL’u komiks istniał, ale był zamilczany. Jako przejaw słów na „k” pisanych przez „c”. Coca-Cola, comics, capitalism. To były słowa klucze, które zwykle kończyły próbę dyskusji na szczeblach decydenckich. Na dole (...) ludzie na to czekali, ale decydenci starali się nas zbojkotować, zamilczeć, zminimalizować. Mieli pecha, bo inni decydenci, którzy prowadzili wydawnictwa, chcieli przysporzyć swoim oficynom trochę pieniędzy. A ci mieli przegląd sytuacji
jasny. Nic tak szybciutko się nie sprzeda jak komiks (…).
Pan Alfred Górny był dyrektorem wydawnictwa Sport i Turystyka, który realizował pomysł, że komiks jest dobry na wszystko. Wydawał m.in. Żbiki (…). To było jego hobby, żeby jak ktokolwiek chce wydać coś, co się sprzeda młodzieży, męskiej szczególnie, niech to będzie komiks. Cokolwiek. Ta formuła jest w stanie przyciągnąć zainteresowanie. Wiadomo, że nie było większej konkurencji, więc te nasze komiksy były z góry skazane na sukces wydawniczy. Nakłady Bogów z kosmosu wynosił 400.000 egzemplarzy. To były rzeczy porażające, dzisiaj nie do ogarnięcia rozumem (…).
No ale to inne czasy, inna konkurencja, inne pieniądze (…). Pan Górny zaproponował Niemcom wydawanie komiksu dänikenowskiego, mimo że prawdopodobnie jeszcze nawet w głowie u Ericha ten pomysł nie zaświtał (…).
Spotkanie z Bogusławem Polchem na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Zielonogórskiego. Prowadzenie: P. Machłajewski. 19 grudnia 2015 r.

W roku 1990 Maciej Parowski i Bogusław Polch wzięli udział w cyku wystaw związanych ze zburzeniem Muru Berlińskiego, znanych w Polsce pod nazwą Durchbruch. Przygotowali komiks pt. Upadek bożków o obaleniu pomnika Dzierżyńskiego w Warszawie. W wystawie udział wzięli wybitni twórcy komiksu z obu stron żelaznej kurtyny, m.in. Bilal, Manara, McKean, Mézières, Mobius, Prado i Sienkiewicz. Towarzyszył jej album wydany w kilku wersjach językowych.  

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zbyt długa jesień - Sławomi Jezierski.

Magazyny - lata 90.

Przemysław Truściński.